Front za liniÄ… frontu - Front za liniey fronta 197 7 cz. 2, Radziecka trylogia partyzancka

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
0:01:03:Panie oberleutnant, uciekinier.0:01:09:FRONT ZA LINIĽ FRONTU0:01:15:CZĘĆ DRUGA0:01:19:Szmil, oto medal, na który zasłużyłe.0:01:22:Oprócz tego zostanš ci wypłacone pienišdze.0:01:24:Dziękuję, panie generale.0:01:27:Dajemy ci pienišdze teraz,0:01:30:ale musisz jeszcze popracować.0:01:32:Dostałes duże pienišdze,0:01:34:a nie wypełniłe głównego zadania.0:01:36:Zlikwidować Młyńskiego!0:01:40:Ten Szmil to sprytny chłopak.0:01:43:Siedziec u diabła w zębach i wrócić żywym,0:01:45:nie wszystkim się udaje.|Byłem ranny w oddziale majora Młyńskiego,0:01:49:kiedy byłem gotów do wykonania zadania.0:01:52:Rana była ciężka, wywieli mnie samolotem0:01:55:przez linię frontu do szpitala.0:01:57:Po wyzdrowieniu skierowali na front.0:01:59:Dopiero wtedy do was przeszedłem.0:02:01:Do tego czasu siedem razy przechodził linię frontu|wykonujšc moje polecenia.0:02:06:Młyńskiego, poznałby?0:02:10:Mylę, że z majorem poznamy się nawzajem.0:02:15:Dobrze.0:02:17:Pojawi sie wkrótce.0:02:24:Kto tu jeszcze jest?|A Iwan Pietrowicz, zdrów?0:02:27:Zdrów.|No, ja tu żyjecie?0:02:28:Tow. lejtnancie, tam jeden nieszczęliwie wylšdował...0:02:30:O, Zina, zdrowa?!0:02:33:Dobrze, że jeste, idziemy.0:02:35:Opowiadaj, jak wam tutaj?0:02:40:Jak to się stało, chłopcze?0:02:42:Jaki ja dla was chłopak?0:02:45:Macie złamanie, tow. podpułkowniku.0:03:21:Zina!0:03:30:Chod tutaj.0:03:36:To dla was od chłopaków pracujšcych na Uralu.0:03:38:Bierzcie i grajcie.0:03:42:Uważaj, nie potłucz.|A jak ty ich nie rozbiła,0:03:45:z takiej wysokoci?|Martw się że ja się nie rozbiłam.0:03:52:Tu mam dla ciebie, Luba, list|od rodziny.0:03:56:Dziękuję.0:03:58:A to... Dla Bakira Wasinbajewa.0:04:03:Dziewczyna mocno kocha...0:04:05:To wszystko ona?|Oczywicie, dowódco.0:04:09:Poczytam, potem oddam.|Morozow, dla was od córki.0:04:14:Sakirkow.|Tak?0:04:16:Gdzie jeste? Masz, dla ciebie|machorkę przysłały dziewczęta0:04:19:z fabryki amunicji.0:04:21:Mówiš, przekażcie najdzielniejszemu|i najprzystojniejszemu.0:04:24:A któż u nas lepszy od niego?0:04:26:Najładniejszy, czyli adresat.0:04:28:Ale trochę mi dasz.|Jasne, dziękuję.0:04:31:Jurczenko. Jurczenko!0:04:33:Nie ma go... Jurczenki.0:04:36:Zabili.0:04:46:Od żony...0:04:51:O, Jerafiejicz.0:04:53:No, co tu mamy dla Jerafiejicza?0:04:55:Mi niczego nie potrzeba.|No jakże tak?0:04:58:Skarpety.0:05:00:Dziękuję.|Tobie wiecznie nigi marznš,0:05:02:dlatego zawsze jeste zły.0:05:05:Mi nie nogi marznš, córeczko,|dusza marznie.0:05:08:Loszka, id do dowódcy.0:05:11:Poczekaj, Loszka.0:05:14:Miszutka przekazał.0:05:18:I to wszystko, chłopaki...0:05:22:Z tego wszystkiego zapomniałam...0:05:27:A to we ode mnie, marynarzu.0:05:30:Koszulka...0:05:32:Morzem pachnie, bracia!0:05:37:Dzień dobry.0:05:40:Wala, witaj.A Nataszka co,|na dyżurze?0:05:45:pi.|Znowu pi. Ile można?0:05:47:Zina, poczekaj!0:05:49:Wstawj, podno się, ludu robotniczy!0:05:53:Przepraszam, przyjaciele, wybaczcie.0:05:56:Natasza, wybacz.0:05:59:Dla ciebie i męża, na szczęcie.0:06:02:Dziękuję.0:06:16:Koszulka...0:06:18:Wyobrażasz sobie?0:06:22:A skšd ona wiedziała?0:06:29:Ale niezdara, co?0:06:32:Mam ponad trzysta skoków na las,|na wodę, na skały...0:06:35:Co robić, zdarza się.0:06:38:Nawarzyłe kaszy, a mi rozkazali|dokończyć.0:06:41:Czego się spodziewałe?0:06:43:Patrzyłem w materiały.|Horn niewštpliwie pójdzie rodkiem,0:06:46:to jasne jak słońce.|Było dalej, dalej,0:06:49:no i masz dawaj...0:06:52:Czyli kto pójdzie zamiast was.0:06:54:Kto? Kto pójdzie?|Do tego człowieka trzeba przygotowywać0:06:57:nie krócej, niż dwa, trzy tygodnie.0:06:59:A skšd wzišć tego człowieka, skšd?0:07:03:A wasi ludzie?|Kierowca, jeden strzelec.0:07:07:Dokumenty gorsze,|majš poledniejsze zadania...0:07:11:Tu wysoko nie podskoczysz, sam wiesz.0:07:16:I im potrzebny dowódca.0:07:19:Spróbujemy...|Tylko sami nie mylcie próbować,0:07:22:wpadniecie, zanim się spostrzeżecie,0:07:24:i moich chłopaków,0:07:26:do cerkwi doprowadzicie...0:07:28:Tow. podpułkowniku,0:07:31:wszystko gotowe do operacji.|Wybaczcie, tow. majorze.0:07:38:Powiedomię centralę, co się stało.0:08:29:Okupanci napadli na wie, w której|niedawno był Młyński.0:08:33:Siliszcze.0:08:35:Palili, grabiili,0:08:37:ludzi zgonili,0:08:39:zamknęli w cerkwi...0:08:43:Wybijš...|Straszne...0:08:46:Ludzi jeszcze można uratować,0:08:48:jeli niezwłocznie uderzyć by na wie.0:08:53:Ale mam za małe siły...0:08:59:Młyński pomoże.0:09:01:Przekażesz majorowi,0:09:03:że o wicie atakujemy,0:09:05:czekamy na jego pomoc.0:09:07:Tam ludzie spłonš!0:09:09:Jeste dowódcš oddziału specjalnego,0:09:11:a nie naczelnikiem drużyny strażackiej.0:09:14:Myl, jak przeniknšć do zamkniętej|strefy kwadratu 27.0:09:18:Rozstrzelać nas to mało, jeli|tego nie zrobimy.0:09:22:Do końca życia sobie nie wybaczę,|jeli tam zginš kobiety, starcy i dzieci.0:09:25:Mam obowišzek uratować tych ludzi.0:09:31:Cała nasza wojna za ludzi, majorze.0:09:34:Za kogo jeszcze mamy walczyć?0:09:37:Wylij dwie kompanie, ale|sam nie id.0:09:40:Nie masz prawa ić.0:09:43:Masz obowišzek wykonać główne zadanie.0:09:59:Wysoki, dowódca oddziału "Za ojczyznę".0:10:01:Kapitan Chwat.|A gdzie major Młyński?0:10:04:Ja za majora. Wasi ludzie gotowi?0:10:08:Moi gotowi, widocznie Młyński stwierdził,0:10:11:że ta sprawa nie jest zbyt ważna.0:10:13:Przyszlicie tu walczyć?0:10:16:Walczyć.0:10:18:Tam dwie kompanie okupantów,0:10:20:a u mnie wszystkiego 60 sprawnych ludzi.0:10:24:Strach ma wielkie oczy...0:10:26:Trzeba dwa razy więcej ciężarówek,|niż jest we wsi,0:10:29:żeby przywieć tu tylu okupantów. Jasne?0:10:31:Jasne.0:10:34:Twoje zadanie:0:10:36:Przetniesz drogę przy mocie,|a my uderzymy z lasu.0:10:40:Dam ci jeszcze jeden pluton.0:10:42:Isinbajew!0:10:47:Jestem.|Pójdziesz z nim.0:10:49:Pomożesz partyzantom.0:10:59:Naprzód, za mnš!0:11:16:Wychodcie, towarzysze, nie bójcie się.|My od Iwana Pietrowicza Młyńskiego!0:11:20:Towarzysze, nasi!0:11:23:Nasi!0:11:35:Szybko. Kochani, szybko.0:11:38:Wszyscy do lasu, uciekajcie do lasu!0:11:46:Szybciej, szybciej.0:11:49:Do wozu, tutaj.0:12:17:Naprzód, do ataku!|Za mnš!0:12:31:Stać! Stać!0:12:33:Naprzód!0:12:35:Za mnš!0:12:37:Za mnš!0:13:04:Co się stało?|Co mówi po niemiecku, tow. dowódco.0:13:09:A, zdrajca.0:13:12:Dlaczego wy tak?0:13:15:Trzeba było go zabrać.0:13:34:Ludzie u mnie niepewni.0:13:36:To nic, tak bywa, dowódco.0:13:38:I tak ich pokonalimy.0:13:40:Nikt nie uciekł.|Tak...0:14:10:Zabili...0:14:15:W plecy...0:14:18:Gady!0:14:26:Dranie...0:15:13:300 najlepszych żołnierzy dywizji SS "Brandenburg"0:15:16:walczy między sobš! Straszne!0:15:20:Oddział Młyńskiego można było unicestwić0:15:22:siłami jednego waszego einzatzkomando,|Hauptsturmfuhrer Klein!0:15:26:Brigadenfuhrer. Jak mówiš u Rosjan,0:15:29:nie ma złego bez dobrego.0:15:31:Po tej walce, Młyński powinien całkowicie uwierzyć0:15:34:dowódcy partyzanckiego oddziału|"Za ojczyznę",0:15:36:haptsturmfuhrerowi Kleinowi. Na pewno|nawišżš współpracę.0:15:41:Co się stało, dziadku?|Dlaczego nie przyszedłe?0:15:43:Zachorowałem, nie dałem rady.0:15:51:Loszka nowe rozkazy przyniósł.0:15:55:Z centrali, przyszły polecenia...0:16:00:Od Fiodorowa...0:16:09:Tak...0:16:11:Alosza.0:16:14:Niezwłocznie ruszaj do lasu.0:16:16:Przekaż Iwanowi Pietrowiczowi,|że będę na czas0:16:18:w ustalonym miejscu.0:16:22:Matwieju Jegoryczu, jeli do ciebie|podejdzie człowiek,0:16:26:i zapyta:"Gdzie kupiłe owies w ubiegły pištek?",0:16:30:powiesz, że kupiłe na kredyt.0:16:32:Rozumiem.0:16:34:Możesz wierzyć temu człowiekowi|jak mnie.0:16:36:Zdrowiej, dziadku.|Jeste potrzebny, jak...0:17:01:Zatrzymaj się.0:17:09:Wysiadaj.0:17:21:Wysiadać. Zostawcie karabiny.0:17:26:Szybciej, szybciej.0:17:31:Idcie, trzeba pomóc.0:17:43:Dzień dobry.|Dzień dobry.0:17:45:To dokumenty i mapy,|o które prosiłe.0:17:48:Całej strefy, wszystko zaznaczone.0:17:53:Numery mapy,0:17:55:w prezencie dla oficerów dywizji "Adolf Hitler,0:17:57:znasz ich, dotrzesz tam?0:17:59:Tak, tak. W strefie B.0:18:01:Będziemy na ciebie czekać.0:18:03:Tutaj. Zapamiętałe?0:18:05:Zapamiętałem.0:18:07:Na wszelki wypadek wylę ludzi|na wszystkie drogi na południe.0:18:10:Dobrze.|No, to powodzenia.0:18:13:Za 40 minut musisz być na punkcie dowodzenia.|Zdšżymy.0:18:20:Gotowi?|Tak jest.0:18:27:Jedziemy.0:18:29:To nie puch ani pióra!0:18:32:Do diabła!0:19:02:Jak masz na imię?|Siergiej.0:19:05:A według legendy?|Gefreiter Kaim.0:19:08:Z Magdeburga.0:19:10:Ja kapitan Georg Reisner.0:19:12:Do końca przejazdu musicie zapomnieć|rosyjski język i swoje prawdziwe imię.0:19:16:Dobrze, Sierioża?0:19:47:Wasze dokumenty poproszę.0:19:56:W dokumentach nie ma nazwisk żołnierzy|waszej ochrony.0:20:00:Przysyłajš ich z kompanii dowodzenia.|Potrzebujecie feldfebla.0:20:08:Panie kapitanie, wasz ładunek|podlega przeglšdowi.0:20:10:Proszę.0:20:21:Wasze dokumenty, feldfebel.0:20:26:Pokażcie paczkę.0:20:30:Nie tš, tamtš.0:20:38:Otwórzcie.|Otwórzcie.0:20:51:Niech to diabli, dowództwo jest szczodre|dla drugiego eszelonu.0:20:54:Dajcie to tutaj.0:20:56:Wecie na pamištkę, scharfuhrer,0:20:58:wszystko jedno, czy wszystko dowieziemy...0:21:01:Dziękuję, nie trzeba.0:21:05:Możecie jechać.0:23:11:Panowie.0:23:13:Teraz nadszedł czas, by powiedzieć wam to,0:23:16:o czym do tej pory z powodu tajemnicy|wiedzieć nie moglicie,0:23:20:i nawet nie moglicie się domylać.0:23:22:Proszę, pułkowniku.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • quentinho.opx.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed