Fotografowanie skanowanie produktów w sklepach, Fotografia - Hoby Pasja Życie, Przepisy Prawo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Jedynie wyjštkowo, a jak uczy dowiadczenie oraz praktyka w sklepach, raczej czysto teoretycznie, można byłoby w nielicznych sytuacjach poszczególne artykuły (np. rzeby z czekolady), czy też sposób ich wyeksponowania uznać za stanowišcy przedmiot ochrony praw autorskich. Ponadto należy pamiętać także o tym, że wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu (np. oryginalnej wystawy z czekolady) na własny użytek (art. art. 23 ustawy z dnia 04.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Fotografowanie, czy też skanowanie produktu oferowanego przez sklep na własny użytek, jest zatem w wietle prawa dopuszczalne.Wprowadzanie zakazu fotografowania sklepy niekiedy starajš się błędnie usprawiedliwiać również chęciš ochrony wizerunku produktu. Zapominajš przy tym, że ochrona wizerunku dotyczy tylko osób, a nie rzeczy, zatem i ten argument jest całkowicie chybiony.W swoich poszukiwaniach dobrych usprawiedliwień dla zakazów sklepy sięgajš nawet do... prawa karnego. Twierdzš bowiem, że fotografowanie towarów jest przestępstwem naruszenia tak zwanego miru domowego. Ale i ten argument Krzykowski szybko zbija.- Strefy handlu, co do zasady, sš miejscem publicznym, to znaczy miejscem dostępnym dla nieograniczonej liczby osób ( Rozporzšdzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, wyrok Naczelnego Sšdu Administracyjnego z 14 marca 2008 r., sygn. akt II OSK 245/07) - wyjania adwokat. - Przestępstwo naruszenia miru domowego polega natomiast na wdzieraniu się do pewnej zamkniętej przestrzeni, wbrew woli jej właciciela, co oczywicie - w przypadku otwartego sklepu - nie może mieć miejsca. Prowadzi to do wniosku, iż prowadzenie zakazu fotografowania lub skanowania produktów oferowanych do sprzedaży w sklepie, nie ma uzasadnienia prawnego.Pozostaje jeszcze pytanie, co powinnimy zrobić w sytuacji, gdy w sklepie spotkamy się reakcjš ochroniarza lub pracownika, który zabroni nam robienia zdjęć czy skanowania produktów. Z pomocš w takich wypadkach znowu przychodzi nam polskie prawo.- Sprzedawca ani pracownicy ochrony nie sš uprawnieni do domagania się od kupujšcego okazania, a tym bardziej wydania im telefonu komórkowego, jak również nie mogš oni żšdać usunięcia konkretnego zdjęcia czy też zamieszczonej na telefonie aplikacji - tłumaczy Krzykowski. - Działania takie sš bezprawne, naruszajšc między innymi prawo konsumenta do własnoci jego telefonu oraz znajdujšcych się tam utworów czy aplikacji.Personelowi sklepu nie przysługuje również prawo do egzekwowania żšdania opuszczenia sklepu przez klienta. Uprawnienie takie majš bowiem wyłšcznie licencjonowani pracownicy ochrony i to w cile okrelonych sytuacjach, na przykład w razie zakłócenia porzšdku. W przypadku przymusowego wyprowadzenia klienta ze sklepu jego personel naraża się na zarzut naruszenia nietykalnoci cielesnej konsumenta, co stanowi przestępstwo (art. 217, 217a kodeksu karnego). W przypadku zatrzymania klienta robišcego zdjęcia lub skanujšcego pracownicy sklepu mogš zostać nawet oskarżeni o pozbawienie go wolnoci (art. 189 kodeksu karnego). Wszelkie groby kierowane do klientów, w szczególnoci groba wezwania policji, mogš zostać uznane za zabronione groby karalne (art. 190 kodeksu karnego). Wobec konsumenta, który wbrew zakazowi robi zdjęcia lub skanuje produkty, nie może być także zastosowana, jako pewnego rodzaju "kara" za jego niewłaciwe w ocenie pracowników sklepu zachowanie, odmowa sprzedaży wybranych przez niego artykułu. Taka reakcja personelu sklepu może bowiem stanowić wykroczenie sprzedawcy zabronione przez kodeks wykroczeń (art. 135 kodeksu wykroczeń).
[ Pobierz całość w formacie PDF ]